Placuszki ziołowe


Trauma dopadła Nas wczoraj. Julę zsypało – myśleliśmy, że to ospa, odra, lub inne szkaradztwo. Dobrze, że dziś wypadła wizyta u lekarza. Diagnoza – ostra alergia na składnik antybiotyku. Obserwacja, leki antyalergiczne i w razie obrzmienia pogotowie.
Informuję Młodych o możliwości wystąpienia duszności i ich konsekwencjach.
Pytanie od Kacpra:
- Kiedy poznamy, że Julcia się dusi??
Na co Julcia:
- Jak nie będę mogła mówić!
Kacper: - Teraz nic nie mówisz.
Jula: Bo nie mam nic do powiedzenia!!


Postanowiłam,że zrobię coś, co nie wymaga zbyt dużo mojej uwagi. Niestety stres wziął górę i ręce odmawiały posłuszeństwa. Efekt bardzo ciekawy, a przede wszystkim syty. Dwa w jednym i do tego szybko.

Składniki:
500 g ugotowanych ziemniaków, rozgniecionych z masłem
250 g posiekanego ugotowanego kurczaka
125 g drobno posiekanej wędzonej szynki – dodałam szynkę i boczek wędzony
1 łyżka ziół prowansalskich
2 rozkłócone jajka
125 g bułki tartej
olej do smażenia
sól i pieprz
natka pietruszki – drobno posiekana

W misce wymieszać ziemniaki, kurczaka, szynkę i zioła oraz 1 jajko. Doprawić do smaku.
Z masy utoczyć kulki lub zrobić placuszki.

Do drugiego jajka dodać odrobinę mleka i wymieszać.

Placuszki zanurzać w mleku z jajkiem, a następnie w bułce tartej.

Kłaść na rozgrzany olej i smażyć, aż placuszki będą złocistobrązowe.

Smacznego :)

Komentarze